Wyciąg z korzeni żeń-szenia syberyjskiego zmieszany ze spirytusem był gorzki i niesmaczny, ale radzieccy kosmonauci nie mieli wyjścia – zgodnie z zaleceniami badaczy musieli zażywać ten specyfik regularnie podczas przygotowań do lotu i będąc już w przestrzeni kosmicznej. Korzyści płynące ze stosowania tego adaptogenu okazały się jednak niepodważalne. Na czym polegały i jak żeń-szeń syberyjski trafił w kosmos? Sprawdzamy!
Żeń-szeń syberyjski to potoczna nazwa ciernistej rośliny z rodziny araliowatych porastającej obszary północno-wschodniej Azji – można ją znaleźć między innymi w Chinach, Korei, Japonii, Mandżurii i oczywiście Syberii. Eleuterokok kolczasty, bo o nim mowa, to krzew dorastający do około 2,5 metra, o pięciopalczastych liściach i cienkich kolcach skierowanych w dół. Jego owoce to małe czarne kulki zebrane w kiście. To jednak nie one stały się przedmiotem żywego zainteresowania naukowców, ale podziemne kłącza i korzenie wykazujące szereg niezwykłych właściwości.
Eleuterokok kolczasty jest jednym z najsilniej działających roślin adaptogennych. Wykazuje działanie wzmacniające odporność i wydolność organizmu w trudnych warunkach – podczas zwiększonego wysiłku, długotrwałego stresu, przemęczenia, w okresach rekonwalescencji po chorobie. Żeń-szeń syberyjski wspiera działanie umysłu, pomaga utrzymać zdrowie psychiczne i fizyczne, neutralizuje szkodliwy wpływ czynników zewnętrznych, optymalizuje ciśnienie krwi, zwalcza wirusy, działa przeciwzapalnie… Trudno wymienić wszystkie jego prozdrowotne właściwości – mówi nasz rozmówca z hurtowni ze zdrową żywnością NatVita koło Wrocławia.
Z punktu widzenia radzieckich kosmonautów najważniejszy okazał się wyraźny wzrost wydolności, przekładający się na zwiększenie efektywności treningu oraz ułatwienie adaptacji organizmu do ekstremalnych warunków panujących w kosmosie. Ale po kolei…
W latach 50. i 60. XX wieku trwał wyścig kosmiczny, w którym udział brały dwa ówczesne supermocarstwa, czyli Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Nie bez powodu w tym samym okresie prowadzono bardzo intensywne i szeroko zakrojone badania naukowe nad adaptogenami. Stworzono nawet osobną jednostkę naukową – Instytut Fizjologii i Farmakologii Adaptacji we Władywostoku, w którym przeprowadzono 1500 badań! Ostatecznie prawdziwym odkryciem okazał się właśnie eleuterokok kolczasty, spełniający wszystkie pokładane w nim nadzieje. Warto wspomnieć, że badania prowadzono bynajmniej nie na myszach czy królikach, ale pracownikach syberyjskich kopali, wyczynowych sportowcach i kierowcach ciężarówek.
Produkty z żeń-szenia syberyjskiego okazały się idealne dla kosmonautów, ponieważ:
Przyjmował je między innymi słynny astronauta Walerij Polakow, który w sumie spędził w kosmosie niemal dwa lata. Po powrocie na Ziemię potwierdził, że adaptogeny z jednej strony ograniczały zmęczenie, a z drugiej niwelowały negatywne skutki zmian w atmosferze gazowej statku kosmicznego.
Badania nad adaptogenami, w tym eleuterokokiem, i ich wpływem na organizm astronautów były utajnione aż do 1991 roku. Obecnie wyciągi z tej rośliny są oficjalnie zalecane i stosowane zarówno przez rosyjskie, jak i amerykańskie agencje kosmiczne. Ich prozdrowotne i tonizujące właściwości wykorzystują także sportowcy i zwykli ludzie narażeni na stres, szkodliwy wpływ otoczenia czy podejmujący zwiększony wysiłek. Jak się okazuje, żeń-szeń syberyjski sprawdza się równie dobrze w przestrzeni pozaziemskiej, jak i na naszej planecie.